Niestety, remont silnika żuka jest nieopłacalny.Na tej oto lawecie, ciągnionej przez busa straży granicznej pojechał grzecznie na złom…
Za uzyskane fundusze został zakupiony silnik ES. Na nim to właśnie 9 osobowa ekspedycja ratunkowa wyruszy w sierpniu do Turcji…
Oczywiście jest to lekki wakacyjny żarcik :) Żuk na lawecie Antona pojechał tylko na mycie silnika. Wczoraj silnik został zdemontowany za pomocą wyspecjalizowanych narzędzi (typu łom i młotek) Jednak pojawił się problem, gdy spadł już na ziemię okazało się iż jest za wysoki by go wyciągnąć z komory silnika. Więc zostanie przeprowadzona akcja unoszenie CAŁEGO Zuka do góry i powolne wydostawanie 200 kilowego kloca metalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz